Publicystyka to subiektywne gatunki wypowiedzi w środkach komunikacji społecznej (prasa, książka, radio, telewizja, Internet…). Publicystyka zajmuje się publikowaniem, podawaniem czegoś do publicznej wiadomości, upublicznianiem, czyli dostarczaniem publiczności jakichś informacji. Najczęściej są to informacje tekstowe, ale również tabelaryczne, rysunkowe, fotograficzne, filmowe, mówione, spektakle, inne artystyczne np. w formie afisza, plakatu itp., itd.
Kiedyś twierdzono w słownikach i encyklopediach, że publikacją jest praca, artykuł, utwór wydane (tylko) drukiem. Li tylko? Najczęściej ograniczano ten termin do tekstów. W dobie tamtych definicji nie można było przewidzieć rozwoju publikatorów, bo wtedy nie istniały filmy, radio, telewizja, Internet. To znaczne i nieuprawnione uproszczenie, spowodowane niepodzielnym królowaniem drukarstwa przez ostatnie pół tysiąca lat. Czy tylko druk?
A co było wcześniej niż drukarstwo? Już 2,5 tysiąca lat przed Gutenbergiem (ryc.) w starożytnym Egipcie skryba (łac. scriba) był osobą wyedukowaną w zakresie posługiwania się pismem i tworzył kopie pism nie tylko na papirusach. Osoba przepisująca ręcznie księgi, dokumenty to pisarz, kopista, przepisywacz, skryba, skryptor pracujący w skryptorium. Znamy też późniejszy termin skrypt, będący surogatem książki. Nie drukowane, ale odręczne prace skrybów, czyli kopie były oczywistymi publikacjami, choć dla niezbyt szerokiego grona odbiorców.
A co było później niż drukarstwo? Pół tysiąca lat po Gutenbergu powstały nieznane jemu nośniki informacji lub inaczej urządzenia przechowywania i rozpowszechniania danych. W informatyce są to narzędzia służące do zbiorowego składowania, powielania oraz odczytu zebranych informacji: dyskietki, dyski optyczne, pendrive`y itp., choć definicja powyższa nie wyklucza uznania za nośnik danych na przykład kartki papieru. Ale już płyty CD, później DVD służą też do publikowania, przenoszenia, rozpowszechniania obrazów, filmów, innych plików. Inne naturalne zapisy informacji znamy w biologii - to np. kod genetyczny powielający potomków.
Cyfrowy zapis informacji pozwala oglądać, słuchać, odtwarzać informacje tekstowe, graficzne i inne nieograniczonej publiczności. I tu dochodzimy do Internetu. To też płaszczyzna publikowania różnych treści. Publikacje edukacyjne to internetowe wydawnictwa, docierające poprzez Internet do dużej ilości czytelników.
Obok klasycznej telewizji z konkretnymi programami, powstają telewizje internetowe. Obok czasopism drukowanych, powstają czasopisma dostępne tylko cyfrowo. W Polsce prezydent podpisał Ustawę o cyfrowej dostępności stron internetowych i aplikacji mobilnych podmiotów publicznych. Nowe prawo nakłada na podmioty publiczne, czyli te wszystkie instytucje, które korzystają z pieniędzy publicznych, obowiązek takiego prezentowania (https://www.gov.pl/). To legalna i konieczna publikacja aktów prawnych. Powoli wszystko przenosi się do Internetu, digitalizowane biblioteki też.
Publikacja publikuje publiczności jakieś treści. Jest więc nią i drukowana książka w bibliotece i inne zasoby informatyczne w Internecie. Czytajmy książki i czasopisma, ale i witryny internetowe. Zaglądajmy też do: http://www.i-kf.pl/. Starą definicję dotyczącą publikacji najwyższy czas uaktualnić, rozszerzyć! Prosimy o to fachowców od języka tworzących słowniki i encyklopedie.
Publikacje w Internecie też są publikacjami równoważnymi z tymi ogłoszonymi drukiem. Prace internetowe winny być dopisywane do zasobów publikacji danego autora.
Na końcu książki lub innej dowolnej publikacji nie należy już przywoływać, jak kiedyś, dostępnych i wykorzystanych źródeł BIBLIOGRAFII lub PIŚMIENNICTWA itp. lecz należy przywoływać bardziej ogólnie, mianowicie PUBLIKACJE (wszystkie, w tym też internetowe).