Dokumentacja z funkcjonowania poczty lotniczej na ziemiach polskich jest bardzo bogata. Sprzed odzyskania niepodległości należy odnotować przesyłki balonowe z oblężonego Paryża z przełomu 1870/1871 adresowane do Polski. Na reprodukcji taka przesyłka adresowana do Warszawy wysłana 18.X.1870 balonem „Victor Hugo”.

        Warto odnotować także lot balonu „August Polich” 19-21.X.1897 pilotowanego przez L.Godarda na trasie Lipsk-Berlin-Gdańsk-Królewiec-Wilno-Grodno-Kalisz-Wrocław -Tarnów Opolski. Na ilustracji specjalna kartka z fioletowym stemplem trasy lotu i pobitych rekordów. Na odwrocie pieczątka lotniska k/Lipska 19.X.97 i datownik odbiorczy Tarnau (Kr.Oppeln) 21.X.97.

     Transport lotniczy na ziemiach polskich, podobnie jak w innych krajach, zapoczątkowany został pokazami i mityngami lotniczymi. Znane są kartki o tematyce lotniczej np. z poznańskiego tygodnia lotniczego w 1910 i 1912 roku. Najciekawsza jest jednak I zachodnio-pruska poczta lotnicza Tczew – Malbork 8.IX.1912 z której reprodukowana kartka znana jest tylko w kilku egzemplarzach.

         W Warszawie pierwszą przesyłkę przewiezioną drogą powietrzną otrzymał warszawski korespondent paryskiej redakcji „Le Matin” w dniu 10.VI.1913. Zawierała ona kilkadziesiąt egzemplarzy dziennika „Le Matin” oraz kilkaset gazet berlińskiej popołudniówki „Berliner Zeitung am Mittag”. Każdy egzemplarz „Le Matin” był oznaczony pieczęcią „Transporte de Paris a Varsovie par M.Brindejonc des Moulinais sur Aeroplane Morane - Saulnier”. Przelot z Paryża do Warszawy ok. 1500 km z 2 międzylądowaniami:  w Wanne (Westfalia) i Berlinie odbył się, jak na owe lata, w rekordowo krótkim czasie 14 godzin.

            Wybuch I wojny światowej wciągnął rozwijające się lotnictwo w orbitę walczących państw.  Armie zaborców pośpiesznie rozbudowały lotnictwo wojskowe i nałożyły nań wiele różnych zadań. Na większą skalę użyła samolotu do przewozu poczty armia austriacka w czasie oblężenia twierdzy Przemyśl. Samoloty typu Albatros wykonywały w miarę korzystnych warunków atmosferycznych trudne i niebezpieczne loty ponad pierścieniem  rosyjskich wojsk oblężniczych. Ze względu na dużą ilość korespondencji (w twierdzy przebywało około 120 tysięcy żołnierzy i około 18 tysięcy ludności cywilnej) oraz ograniczone możliwości przewozowe samolotów, wprowadzono zarządzenie wg którego jedną kartkę przydzielano na 5 żołnierzy. Ogółem w trakcie I i II oblężenia (18.IX.-10.X.1914 i 7.XI.1914 – 22.III.1915) twierdzę Przemyśl opuściło 14 samolotów z pocztą. Znana jest także jednostkowa poczta z 7 samolotów, które doleciały do Przemyśla.

           Na ilustracji przesyłka z dramatycznego lotu z I oblężenia 6.X.1914. Samolot „Steffel” pilotowany przez Taussiga i Raabla zaraz po starcie wpadł w silny ogień rosyjski. Uszkodzoną instalację paliwową udało się prowizorycznie naprawić w powietrzu. Ciężko ranny pilot wylądował w Jaśle skąd rozkazy i pocztę 148 kartek dowieziono  do Nowego Sącza ambulansem.

       22.III.1915  wystartowały z niszczonego przed poddaniem twierdzy lotniska w Buszkowiczkach 2 samoloty. Załoga Stanger/Lehman wylądowała szczęśliwie na brzeskim lotnisku. Natomiast maszyna załogi Meltsch/Junker rozbiła się po stronie rosyjskiej. Piloci mieli rozkaz niszczenia poczty ale jej część się uratowała i poprzez Czerwony Krzyż dostarczona adresatom.

      Jeszcze niedawno  uważało się, że pocztę do Przemyśla przywiozło 6 samolotów. Reprodukowana powyżej  kartka jest dowodem, że samolot lądujący w Przemyślu 28.II.1915  także zabrał pocztę z Krakowa. Jest to jedyna znana przesyłka do Przemyśla  posiadająca stempel odbiorczy. Poczta do Przemyśla przesyłana poprzez Fliegerkompagnie Nr 10 w Krakowie była w większości zwracana nadawcom.

      Z  twierdzy przemyskiej usiłowano również przesyłać pocztę za pomocą balonów. W styczniu 1915 r., na rozkaz komendanta twierdzy, specjalnie zorganizowany oddział przystąpił do budowy papierowych balonów powlekanych lakierem na zewnętrznej stronie. Balony te obciążone ładunkiem poczty wypuszczano w czasie wiatru wiejącego w kierunku terenów zajętych przez własne wojska. Niestety z 10 balonów wypuszczonych między 20 stycznia a 22 marca 1915 tylko 3 przeleciały przez linię frontu. Ostatni transport z twierdzy usiłowano wykonać przy pomocy normalnych balonów obserwacyjnych 19 marca 1915. Początkowo korzystnie wiejący północny wiatr zmienił kierunek i niestety balony z pocztą  zostały uniesione na linie rosyjskie. Balon „Przemyśl” wylądował pod Nowogrodem Wołyńskim, balony „Austria” i „Erz.Josef Ferdinand” pod Brześciem, „Schicht” pod Sokalem a „Steiermarkt” uległ zniszczeniu w chwili startu. Część poczty została uratowana  i poprzez Czerwony Krzyż dostarczona adresatom.

  Omawiając pierwsze loty transportowe na ziemiach polskich, specjalną uwagę  należy poświęcić zorganizowanej w 1918 r. pierwszej cywilnej regularnej linii lotnicze w Europie. W dniu 11.III.1918 austriacki zarząd wojskowy uruchomił pocztę lotniczą z Wiednia przez Kraków, Lwów, Płoskirów do Kijowa. Linia ta miała ok. 1600 km długości. Początkowo przewozy obejmowały pocztę wojskową a od 31 marca zakres obsługi rozszerzono na pocztę cywilną.

Przesyłki doręczano bardzo sprawnie przy pomocy specjalnych posłańców już w kilka godzin po wylądowaniu samolotu. W związku z tym czas doręczenia poczty skrócono co najmniej o 2 dni. Samolot przebywał drogę Wiedeń – Kraków - Lwów w ciągu 3,5 godziny , podczas gdy pociąg na przebycie tej trasy zużywał 17 godzin. Poczta cywilna dotyczyła tylko odcinka Wiedeń – Kraków -Lwów. Podobno od końca czerwca dopuszczono listy do Kijowa ale dotychczas nie jest znana taka przesyłka.

     4.VII.1918 linia lotnicza została przedłużona z Wiednia do Budapesztu. W dniach 6-22 lipca samoloty z Budapesztu zabierały przesyłki do Krakowa i Lwowa. Przewieziono ich łącznie 594. Na linii Wiedeń – Kraków - Lwów 15916. Na linii Lwów – Kraków - Wiedeń 19370. Najmniej na odcinku Kraków – Lwów i Lwów-Kraków – po ok. 500. Loty zakończono 8.X.1918. W Austrii i na Węgrzech wydano specjalne znaczki.

      Miesiąc przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości, ewakuujące się z ziem wschodnich wojska niemieckie uruchomiły dla żołnierzy przewóz poczty na trasie Kijów – Brześć Litewski. Stosowano stempel „Beförderd durch Luftpost / auf Strecke Kiew – Brest Litowsk”. Przesyłki z tej linii są niezwykle rzadkie.

     Początki poczty lotniczej w Polsce wiążą się z odzyskaniem niepodległego bytu państwowego. Prekursorem przewozów drogą powietrzną było lotnictwo wojskowe. W listopadzie 1918 r, odbyły się loty kuriersko pocztowe do oblężonego Lwowa. Brak jednak przesyłek z tych lotów. Znane są natomiast przesyłki z lotu wojskowego Berlin-Warszawa 21.VI. 1919 na samolocie uzyskanym od Niemców w ramach reparacji wojennych. Do każdej z 76 przesyłek przytwierdzono zaświadczenie potwierdzone przez Inspektorat Wojsk Lotniczych w Warszawie. W dniu 18. IX.1919 odbył się lot samolotu wojskowego na trasie Poznań-Warszawa z 1 pasażerem i niewielką ilością poczty. W 1920 r. Polskie Towarzystwo Żeglugi Napowietrznej podjęło próbę przewozu poczty lotniczej między Warszawą a Kijowem 19.V.1920. Brak potwierdzenia realizacji tego zamierzenia.

           W czasie działań wojennych na ziemiach wschodnich samoloty eskadr lotniczych wykorzystywane były niekiedy do przewozu poczty polowej. Powyżej na reprodukcji list z lutego 1920 z adnotacją „drogą powietrzną”, stemplem formacyjnym eskadry lotniczej i datownikiem poczty polowej.

cdn